Paweł Kruś laureatem nagrody św. Kamila

W dowód uznania za umiejętne wykorzystanie doświadczenia zawodowego w edukacji zdrowotnej, za wytyczanie nowych kierunków w dziennikarstwie zdrowotnym – tak Kapituła Nagrody św. Kamila umotywowała wyróżnienie red. Pawła Krusia w kategorii „Środki publicznego przekazu oraz twórcy życia publicznego promujący edukacja zdrowotną”.

Nagroda św. Kamila, patrona osób chorych i pracowników służby zdrowia, została ustanowiona w 2007 roku z inicjatywy Zakonu Posługujących Chorym – Ojcowie Kamilianie oraz Instytutu Praw Pacjenta i Edukacji Zdrowotnej. Nagroda jest przyznawana z okazji Światowego Dnia Chorego. Główną ideą nagrody jest okazanie wdzięczności tym, którzy z troską i bezinteresownością budują kulturę miłosierdzia, akceptacji chorych i ich rodzin, stając się głosem tych, którzy sami nie są w stanie domagać się przestrzegania swoich praw.

W 2016 roku nagrodą św. Kamila zostali m.in. uhonorowani: prof. Andrzej Chmura, prof. Bohdan Maruszewski, dr hab. Małgorzata Mossakowska, dr Wojciech Rongies, Ogólnopolska Federacja Organizacji Pomocy Dzieciom i Młodzieży Chorym na Cukrzycę, red. Agata Młynarska, red. Elżbieta Cichocka.

Od słów Kolbergera do Nagrody św. Kamila – podziękowanie

Bardzo dziękuję za to wyróżnienie. Zawsze o nim marzyłem, choć wiedziałem, że moje szanse są raczej teoretyczne, ponieważ od kilkunastu lat zajmuję się ludźmi zdrowymi, a nie ciężko chorymi, jak to czynił św. Kamil.
Różne są rodzaje dziennikarstwa. Ja uprawiam od lat 15 lat model pracy polegający na dostrzeganiu obszarów ważnych dla zdrowia, jednak bez racjonalnego powodu przeoczonych.

Siedem lat temu, w Sali Galerii Porczyńskich, gdzie dziś jesteśmy, Krzysztof Kolberger powiedział: „Gdybym wiedział wcześniej… Gdybym wiedział wcześniej, że w moich nerkach powstaje choroba”. To zdanie rozpoczęło akcję, którą podjęliśmy – propagowania wskaźnika EGFR, podstawowego w obserwacji stanu nerek. Dziś określa się go rutynowo przy każdym badaniu krwi. Trudno uwierzyć, że jeszcze siedem lat temu było zupełnie inaczej. Ta akcja profilaktyczna nosiła nazwę „Uwaga nerki!”. Potem były kolejne: „Nie mam HCV!”, „Cukrzyca – wygrajmy razem!”, „Sprawdź cholesterol u dziecka!”. Wszystkie były przeprowadzone siłami społecznymi, bez pieniędzy z budżetu, po prostu zwyczajną, dobrowolną pracą dobrych ludzi, społeczników i pozytywistów, którzy chcą zostawić dzieciom lepiej zorganizowaną Polskę.

Zawsze chciałem zrozumieć logikę świata. Nie było to łatwe. Moja Mama była pediatrą i zawsze mówiła, że nigdy nie będzie leczyć dzieci za pieniądze. Słowa dotrzymała. Tata wprowadził poezję i muzykę do anatomii patologicznej, żeby przyszli lekarze chcieli się jej nauczyć. W każdą niedzielę, u wizytek, Wuj Janek zadawał mi pytanie „Dla kogo żyje każdy kwiat, różowa każda chmurka i każda myszka, każdy ptak, biedronka i wiewiórka?”. A w szkole – wczesny Gomułka. Trudno było to wszystko połączyć.

I tak pozostało do dziś. Zadam proste pytanie: „Kto z Państwa zmierzył ciśnienie krwi w ramieniu w ciągu ostatniego roku?”. Pewnie wielu. „A kto z zmierzył ciśnienie krwi w kostce?” Zapewnie nikt. Zdrowy człowiek powinien mieć takie same ciśnienie mierzone w kostce i ramieniu. Jeśli wynik jest inny, to znaczy, że w naszych tętnicach dzieje się coś niepokojącego, krew napotyka na jakąś przeszkodę. Jeśli wiemy, że ta przeszkoda jest, możemy ją zlokalizować i usunąć. Rzecz w tym, że badanie kostka-ramię nie jest znane powszechnie i pewnie dlatego stosuje się je zbyt rzadko. A ilu ludziom mogłoby uratować zdrowie i życie? Ile udarów mogłoby być mniej?

Badanie kostkowo-ramienne to klasyczny przeoczony element polskiej ochrony zdrowia. Staram się takie pola znajdować – pominięte bez racjonalnego powodu.

Wyróżnienie Nagrodą św. Kamila jest dla mnie znakiem życzliwej tolerancji dla niszowego dziennikarstwa, które udowadnia, że rzeczy ważne można robić bez wielkich pieniędzy. Trzeba tylko wiedzy i woli. Wiedzę można upowszechnić pracą wielu środowisk ochrony i służby zdrowia. A wolę? Cóż, powiadają, że w każdym widocznym działaniu człowieka można odkryć ukrytą rękę Boga.

4.8/5 - (216 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH