Zrozumieć ADHD


Wy­wiad z dr. n. med. Ar­tu­rem Ko­ła­kow­skim, spe­cja­li­stą z Centrum CBT – Cen­trum Te­ra­pii Po­znaw­czo­-Be­ha­wio­ral­nej w War­sza­wie

Na czym po­le­ga­ją ob­ja­wy ADHD?

ADHD to ze­spół nad­po­bu­dli­wo­ści psy­cho­ru­cho­wej z za­bu­rze­nia­mi kon­cen­tra­cji. Moż­na je roz­po­znać, je­śli u dziec­ka wy­stę­pu­ją trzy gru­py ob­ja­wów: za­bu­rze­nia kon­cen­tra­cji uwa­gi, nad­ru­chli­wość i im­pul­syw­ność.

O za­bu­rze­niu kon­cen­tra­cji uwa­gi mó­wi­my wte­dy, gdy ktoś sku­pia się go­rzej niż je­go ró­wie­śni­cy. Ta kon­cen­tra­cja mo­że mieć wie­le wy­mia­rów, np. wy­biór­czość uwa­gi, nie­umie­jęt­ność sku­pie­nia się na jed­nym z wie­lu do­cie­ra­ją­cych do nas bodź­ców.

O kon­cen­tra­cji mó­wi­my też wte­dy, gdy oce­nia­my jej trwa­łość, czy­li czas, ja­ki da­na oso­ba mo­że spę­dzić na wy­ko­na­niu okre­ślo­ne­go za­da­nia. Oso­by z za­bu­rzo­ną kon­cen­tra­cją pra­cu­ją kró­cej. Szyb­ciej się roz­pra­sza­ją. Oce­nia­jąc kon­cen­tra­cję, oce­nia­my też tzw. roz­pra­szal­ność. To ła­two za­uwa­żyć – dziec­ko nie koń­czy roz­po­czę­tych za­dań, za­po­mi­na o waż­nych szcze­gó­łach, nie pa­mię­ta, ja­ka jest pra­ca do­mo­wa, gu­bi róż­ne rze­czy.

W przy­pad­ku nad­mier­nej ru­chli­wo­ści mó­wi­my, że dziec­ko od­po­czy­wa w ru­chu. Są dzie­ci, któ­re ma­ją zwięk­szo­ną po­trze­bę ru­chu, w związ­ku z tym sie­dze­nie jest dla nich cięż­ką pra­cą fi­zycz­ną, a tak­że umy­sło­wą, bo mu­szą nad tym za­pa­no­wać. To dzie­ci, któ­re ma­ją pro­ble­my z sie­dze­niem w sy­tu­acjach, w któ­rych się od nich te­go wy­ma­ga.

Nad­mier­na im­pul­syw­ność prze­ja­wia się m.in. ja­ko pro­blem z za­pla­no­wa­niem za­da­nia i prze­wi­dze­nia je­go kon­se­kwen­cji. Bar­dzo czę­sto ro­dzi­ce i na­uczy­cie­le mó­wią, że ta­kie dzie­ci naj­pierw ro­bią, a do­pie­ro póź­niej my­ślą o kon­se­kwen­cjach.

Kie­dy i jak moż­na roz­po­znać ADHD u dziec­ka?

Ce­chy, o któ­rych mó­wi­łem, mu­szą wy­stą­pić in­ten­syw­niej niż u in­nych osób z tej sa­mej gru­py wie­ko­wej. Ce­cha sta­je się ob­ja­wem wte­dy, gdy prze­szka­dza w ży­ciu. Czy­li mu­si­my mieć ja­kieś do­wo­dy, że tak du­że na­si­le­nie ja­kie­goś ob­ja­wu po­wo­du­je gor­sze funk­cjo­no­wa­nie dziec­ka.

Je­że­li mó­wi­my o wie­ku roz­po­zna­nia ADHD, to ma­my pro­blem ze zdia­gno­zo­wa­niem te­go ze­spo­łu u ma­łych dzie­ci. Umó­wio­no się, przy­naj­mniej w Eu­ro­pie, że po­ni­żej 4. ro­ku ży­cia nie roz­po­zna­je­my. Na­to­miast w okre­sie przed­szkol­nym mię­dzy 4. a 6. ro­kiem ży­cia jest to bar­dzo trud­ne. Wie­le za­bu­rzeń roz­wo­jo­wych w tym cza­sie wy­glą­da po­dob­nie. Bar­dzo wie­le osób za­trzy­mu­je się w tym wie­ku na po­zio­mie roz­po­zna­nia cech ADHD z za­le­ce­niem dal­szej
ob­ser­wa­cji. W mo­men­cie pój­ścia dziec­ka do szko­ły (po dwóch mie­sią­cach ada­pta­cyj­nych) to roz­po­zna­nie usta­la się – oczy­wi­ście, o ile ta­kie dziec­ko jest pod ob­ser­wa­cją.

Pierw­szy­mi ob­ja­wa­mi, ja­kie za­uwa­żą ro­dzi­cie, bę­dą nad­ru­chli­wość i im­pul­syw­ność, bo to bar­dziej rzu­ca się w oczy niż pro­ble­my z kon­cen­tra­cją.

Czy agre­sja jest jed­nym z ob­ja­wów ADHD? Jak po­stę­po­wać z dziec­kiem, któ­re za­cho­wu­je się agre­syw­nie wo­bec
ró­wie­śni­ków?

W kry­te­riach dia­gno­stycz­nych nie ma nic o agre­sji. To in­ne roz­po­zna­nie, któ­re mo­że się łą­czyć z ADHD lub być je­go po­wi­kła­niem, ale nie jest to izo­lo­wa­ne ADHD.

Je­że­li mó­wi­my o pra­cy z ty­mi dzieć­mi, to naj­czę­ściej sto­su­je się mo­del wie­lo­in­ter­wen­cyj­ny. Na­ma­wia­my ro­dzi­ców, opie­ku­nów dziec­ka, by zdo­by­wa­li wie­dzę na te­mat te­go za­bu­rze­nia. Bar­dzo czę­sto pro­si­my ich o prze­czy­ta­nie mi­ni­mum jed­nej książ­ki – wie­dza po­zwa­la bo­wiem za­ak­cep­to­wać pro­blem, od­róż­niać ob­ja­wy ADHD od in­nych trud­nych za­cho­wań; po­zwa­la być do­brym ad­wo­ka­tem swo­je­go dziec­ka.

Na­stęp­ny etap, któ­ry dość szyb­ko włą­cza­my, to warsz­ta­ty dla do­brych ro­dzi­ców, po­nie­waż tak na­praw­dę tyl­ko do­brzy ro­dzi­ce są w sta­nie zmo­dy­fi­ko­wać swój spo­sób pra­cy z dziec­kiem. Oka­zu­je się, że w przy­pad­ku dzie­ci z trud­nym tem­pe­ra­men­tem „zwy­czaj­ne” me­to­dy wy­cho­waw­cze, np. wy­ja­śnia­nie, są nie­sku­tecz­ne.

Ta­ka pra­ca z dziec­kiem wy­ma­ga spo­re­go wy­sił­ku od ro­dzi­ców czy na­uczy­cie­li i jest ma­ło efek­tyw­na. W cza­sie ta­kich warsz­ta­tów ro­dzi­ce pra­cu­ją nad wpro­wa­dze­niem w wy­cho­wy­wa­nie swo­je­go dziec­ka tech­nik be­ha­wio­ral­nych. Uczą się sku­tecz­ne­go wy­da­wa­nia po­le­ceń, wpro­wa­dza­nia za­sad, uczą się chwa­lić, pra­co­wać sys­te­ma­mi że­to­no­wy­mi.

Czy te me­to­dy są sku­tecz­ne?

Ta­ki ze­staw me­tod moż­na sto­so­wać bar­dzo sze­ro­ko. Je­śli to nie wy­star­cza, je­śli ma­my do czy­nie­nia z cięż­kim ob­ra­zem ADHD, mu­si­my się­gnąć po ko­lej­ne pię­tro, czy­li le­cze­nie far­ma­ko­lo­gicz­ne. Jak po­ka­zu­ją ba­da­nia na­uko­we, spon­so­ro­wa­ne m.in. przez Ame­ry­kań­ski

In­sty­tut Zdro­wia Psy­chicz­ne­go, le­cze­nie far­ma­ko­lo­gicz­ne jest me­to­dą, któ­ra w przy­pad­ku cięż­kie­go ADHD czę­sto jest ko­niecz­na. Czwar­ty po­ziom me­tod – je­że­li ma­my do czy­nie­nia z ja­kimś do­dat­ko­wym roz­po­zna­niem – to le­cze­nie ty­po­we dla tych po­wi­kłań.

Czy dziec­ko z ADHD po­win­no cho­dzić do szko­ły in­te­gra­cyj­nej?

Szko­ła in­te­gra­cyj­na to szko­ła, w któ­rej jest mniej­ uczniów, a pro­gram i spo­sób pra­cy do­sto­so­wy­wa­ny do in­dy­wi­du­al­nych po­trzeb uczniów. Je­śli są speł­nio­ne ta­kie wa­run­ki, każ­de dziec­ko bę­dzie funk­cjo­no­wać le­piej, bę­dzie opty­mal­nie wy­ko­rzy­sty­wać swo­je moż­li­wo­ści. Dla dziec­ka z ADHD ta­ka szko­ła in­te­gra­cyj­na by­ła­by do­bra pod wa­run­kiem, że w je­go kla­sie nie by­ło­by wię­cej niż dwo­je dzie­ci z tym za­bu­rze­niem. Na­to­miast je­śli wa­ru­nek ten nie jest moż­li­wy do speł­nie­nia, to dziec­ko po­win­no być w zwy­kłej, nor­mal­nej kla­sie. Nie po­win­no się zna­leźć w kla­sie spe­cjal­nej, szko­le spe­cjal­nej czy w ośrod­ku szkol­no­-wy­cho­waw­czym.

Ro­dzi­ce dzie­ci z ADHD czę­sto opo­wia­da­ją o trud­no­ściach, ja­kie ich po­cie­chy ma­ją w na­wią­zy­wa­niu do­brych kon­tak­tów z ró­wie­śni­ka­mi. Jak im po­móc?

To bar­dzo po­waż­ny pro­blem. Jed­nym z po­wi­kłań ADHD jest od­rzu­ce­nie za­rów­no przez ró­wie­śni­ków, jak i przez do­ro­słych. Sta­ra­my się po­ma­gać na róż­nych po­zio­mach, m.in. na warsz­ta­tach dla na­uczy­cie­li. Na­uczy­cie­le uczą się tech­nik, jak uczyć to­le­ran­cji, jak mó­wić o od­mien­no­ści.

Na warsz­ta­tach dla ro­dzi­ców uczy­my, jak wzmac­niać spo­łecz­ne funk­cjo­no­wa­nie dziec­ka. Zwra­ca­my im uwa­gę, by sku­pia­li się nie tyl­ko na roz­wo­ju aka­de­mic­kim swo­ich dzie­ci, ale tak­że na roz­wo­ju spo­łecz­nym.

Bar­dzo du­że zna­cze­nie bę­dzie mia­ła też far­ma­ko­lo­gia, wtór­ną ko­rzy­ścią far­ma­ko­lo­gii mo­że być po­pra­wa kon­tak­tów to­wa­rzy­skich. Na po­zio­mie czwar­tym, czy­li le­cze­nia po­wi­kłań, spo­ro tych dzie­ci tra­fia na spe­cjal­ne gru­py te­ra­peu­tycz­ne, gdzie pra­cu­ją m.in. nad ucze­niem się kon­tak­tów spo­łecz­nych czy też nad sa­mo­oce­ną.

Po­pa­trzy­my na ten pro­blem tak­że od dru­giej stro­ny. Czę­sto dzie­ci zdro­we sły­szą od swo­ich ro­dzi­ców: nie baw się z nim, on jest cho­ry, trud­ny. Trze­ba tak­że pra­co­wać nad od­rzu­ca­niem spo­łecz­nym.

Dzię­ku­je­my za roz­mo­wę.

Wy­wiad prze­pro­wa­dzi­ły Mo­ni­ka Kar­bar­czyk i Mar­ta Fi­giel­ska

4.8/5 - (197 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH