Rozmowy o czasie

Rozmowy o czasie


Osoby starsze, które chorują na nowotwory, często są gorzej leczone. Ich problemom poświęcona jest kampania „Rozmowy o czasie” organizowana przez Polską Unię Onkologii przy wsparciu firmy Celgene.

Z roku na rok w Polsce przybywa osób starszych. W ciągu najbliższych dwudziestu lat ich liczba się podwoi – co czwarty Polak będzie miał skończone 60 lat, a liczba osób po 80. roku życia wzrośnie aż trzykrotnie. Każdego roku zwiększa się również liczba osób chorujących na nowotwory, dlatego ich leczenie staje się coraz większym problemem. W ciągu dziesięciu lat liczba nowych zachorowań wzrosła o ok. 40 tys. (ze 120 tys. w 1999 r. do 160 tys. w 2010 r.). To jeden ze skutków starzenia się społeczeństwa.

Ryzyko zachorowania na raka zwiększa się wraz z wiekiem. Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że ludzie starsi, po 60. roku życia, dziesięć razy częściej chorują na nowotwory niż osoby w wieku 20-40 lat.

Kampania „Rozmowy o czasie”, w którą zaangażowali się lekarze onkolodzy, gerontolodzy, a także psychoonkolodzy, stowarzyszenia pacjentów oraz dziennikarze, ma na celu zwrócenie uwagi na specyfikę leczenia osób starszych chorych na nowotwory oraz poprawę sposobu ich leczenia.

Gorszy dostęp do leczenia
Według opinii specjalistów starsze osoby są często leczone gorzej niż młodsza część społeczeństwa.
– Mimo poprawy, wciąż zdarzają się przypadki dyskryminowania pacjentów ze względu na wiek w dostępie do nowoczesnych metod leczenia. Jako lekarz codziennie spotykam się z osobami chorymi na nowotwory, znam ich problemy i widzę wciąż dużą bierność w ich walce o swoje prawa – podkreśla dr n. med. Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii.

Tę opinię potwierdzają badania przeprowadzone przez TNS OBOP na potrzeby kampanii „Rozmowy o czasie”. Zdecydowana większość społeczeństwa uważa, że dostęp do leczenia należy się w pierwszej kolejności dzieciom, następnie osobom młodym, które są żywicielami rodziny, w dalszej kolejności tym, którzy chorują na minimum dwie ciężkie choroby. Osoby po 60. roku życia znalazły się w tej klasyfikacji dopiero na czwartym miejscu. Jednocześnie aż 71 proc. ankietowanych osób zdaje sobie sprawę z tego, że leczenie osób starszych nie jest wystarczające i uważa, że powinny być na to przeznaczone większe środki finansowe. Badania OBOP potwierdziły też, że osoby w wieku 55 lat i więcej, jako pacjenci w znacznie mniejszym stopniu niż pozostałe mają świadomość swoich praw.

Tak samo czy jednak inaczej?
Czy osoby starsze powinny być leczone tak samo jak młode? Zdaniem lekarzy trzeba brać pod uwagę nie tyle wiek metrykalny, ile biologiczny. Osoba mająca 60 czy 65 lat często prowadzi dziś bardzo aktywny tryb życia i biologicznie jest młodsza o kilka, a nawet kilkanaście lat. Procedury medyczne, które jeszcze do niedawna były uważane za dostępne dla osób poniżej 55. czy 60. roku życia, dziś są stosowane także u osób starszych. Prof. Wiesław Jędrzejczak wspomina, że początkowo wiek pacjentów poddawanych przeszczepom szpiku nie mógł przekroczyć 37. roku życia, obecnie w ten sposób może być leczony również i sześćdziesięciolatek, pod warunkiem dobrego ogólnego stanu zdrowia.

Na pewno jednak nie wszystkie procedury agresywnego leczenia można zastosować u wszystkich osób starszych. Osoby starsze z reguły mają często kilka współistniejących schorzeń, jednocześnie przyjmują kilka lub nawet kilkanaście leków. Oprócz nich często sięgają też – zwykle bez wiedzy lekarza – po suplementy diety, nie zdając sobie sprawy z tego, że niektóre z nich mogą obniżać skuteczność leczenia, także onkologicznego.

Na trudności w terapii farmakologicznej u osób starszych zwraca uwagę dr n. med. Wojciech Matusewicz, prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych. – U starszego pacjenta znacznie gorsze jest wchłanianie leków, gorsza jest też dystrybucja leków w tkankach oraz ich wydalanie, w związku z czym wydłuża się okres ich półtrwania. Z powodu mniej wydolnej wątroby utrudniony jest metabolizm. Wszystko to powinno być brane pod uwagę przy ustalaniu sposobu dawkowania leków.

– Leczenie onkologiczne często jest toksyczne. By miało sens, musi być odpowiednia wydolność organizmu. Z jednej strony osobom starszym trzeba zapewnić dostęp do nowoczesnych świadczeń medycznych, z drugiej nie można ich kwalifikować do takiego leczenia, jeśli po rozmowie i badaniu okaże się, że w ten sposób wcale im nie pomożemy i nie wydłużymy życia – zaznacza dr Meder. – W Centrum Onkologii na pewno nie selekcjonujemy chorych ze względu na wiek. Jeżeli pacjent kwalifikuje się do leczenia, jego organizm jest wydolny, to ma takie same szanse leczenia jak trzydziestolatek.

Cicha dyskryminacja
Zdarza się jednak, że z powodu ograniczeń w dostępie do nowoczesnych metod leczenia osoby starsze są leczone preparatami w ich przypadku nieskutecznymi. Wiele zależy tu od determinacji lekarzy, którzy nie zawsze chcą walczyć z nieraz niezrozumiałymi przepisami NFZ. – Warto zaznaczyć, że starzenie się jest indywidualnym procesem, dlatego wiek chorego nie powinien być głównym kryterium umożliwiającym dostęp do nowoczesnych terapii, bo nie on decyduje o skuteczności i możliwości leczenia. W takim wypadku powinno się brać pod uwagę wiek biologiczny pacjenta – podkreśla prof. Wiesław Jędrzejczak, krajowy konsultant ds. hematologii.

Pacjenci opowiadają jednak, że w różnych regionach kraju zdarza się, że starsi chorzy są dyskryminowani, a dostęp do kosztownych terapii jest nierówny. – W niektórych regionach Polski dane leczenie jest dla nich dostępne, a w innych, przez niejednolitą interpretację danej procedury, chory jest go pozbawiony – podkreśla Jacek Gugulski, prezes Polskiej Koalicji Organizacji Pacjentów Onkologicznych. – Osoba starsza, schorowana, nie ma tyle siły, aby jeździć na drugi koniec Polski po to, by mieć szansę na leczenie. Chory na nowotwór powinien mieć zapewnione optymalne w jego przypadku leczenie jak najbliżej miejsca zamieszkania.

Na jeszcze inną kwestię dostępu do leczenia zwraca uwagę prof. Wiesław Jędrzejczak: – Istnieje ogromny problem prawny tzw. „wskazań zawartych w charakterystyce produktu leczniczego”, który zmusza lekarzy do balansowania na granicy prawa i utrudnia finansowanie właściwego leczenia, jeśli chory wymaga zastosowania leku poza tymi wskazaniami. A to w onkologii dotyczy ponad 50 proc. sytuacji.

Prawa pacjenta
– Pacjenci często nie mają świadomości, że polski system ochrony zdrowia nie nadąża za rozwojem metod diagnostycznych i terapii na świecie i że Polacy są pozbawieni możliwości skorzystania z innowacji, które są już dostępne pacjentom w innych krajach europejskich – mówi Krystyna Wechmann, wiceprezes Polskiej Koalicji Organizacji Pacjentów Onkologicznych i prezes Federacji Stowarzyszeń Amazonki.

By zwiększyć szansę na wygraną z chorobą nowotworową, pacjent musi być świadomy swoich praw. Często jego życie zależy od tego, czy jest leczony nowocześnie, zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną. Często takiego leczenia musi się domagać. W przypadku wielu chorób, także onkologicznych, dobre leczenie, zgodne ze światowymi standardami, wywalczyły coraz silniejsze w Polsce stowarzyszenia pacjenckie. To dzięki nim w leczeniu wielu chorób dokonał się prawdziwy przełom. Duża część pacjentów jest dziś świadoma i wyedukowana. Niestety, osoby starsze, z racji wieku i braku umiętności poruszania sie po internecie, często mają znacznie mniejszy dostęp do najnowszej wiedzy medycznej. – Dostęp do leczenia dla osób starszych, schorowanych, szczególnie tych, za którymi nikt się nie ujmie, jest na pewno gorszy – potwierdza dr Meder.
– Chociaż wiele się zmienia – dziś często osobie starszej u lekarza towarzyszy dobrze wyedukowany młodszy członek rodziny, który doskonale orientuje się, jakie są światowe standardy leczenia.

Jednym z najważniejszych praw, z którego pacjenci bardzo rzadko korzystają, jest prawo do konsultacji u innego lekarza. Nie robią tego z obawy, że ich lekarz prowadzący może to potraktować jako oznakę braku zaufania. Tymczasem prawo do drugiej konsultacji jest jednym z podstawowych praw pacjenta. Chociaż, niestety, zdarzają się lekarze, którzy potrafią obrazić się za to, że ktoś zażyczył sobie wypożyczenia dokumentacji medycznej.

– Pacjent nie powinien się bać. Strach paraliżuje. Większość ludzi traci życie w wyniku choroby nowotworowej właśnie dlatego, że się boi: diagnozy, styczności z ochroną zdrowia, kolejek – podkreśla dr Meder.

Prawa pacjenta są umieszczone w widocznym miejscu w każdym szpitalu. Niewielu chorych ma jednak odwagę na nie się powołać. – Prawa pacjenta są upublicznione, ale niewiele to zmienia. Zwykle wiszą gdzieś na korytarzach oddziałów. Jednym z moich pomysłów jest, aby przy każdym stoliku szpitalnym leżała zafoliowana wersja praw pacjenta, wtedy pacjent podczas swego pobytu miałby szansę się z nimi zapoznać – podkreśla Krystyna Wechmann.

Na to, że prawa starszych pacjentów często są łamane, zwraca też uwagę Krystyna Barbara Kozłowska, Rzecznik Praw Pacjenta. Blisko połowa spraw trafiających do RPP to sprawy zgłoszone przez osoby starsze. – Często czują się zagubione w funkcjonującym systemie ochrony zdrowia. Taka sytuacja zazwyczaj jest rezultatem braku przekazywania im przez personel medyczny kompleksowych informacji – dodaje pani rzecznik.

Stosunek pacjent – lekarz
Ogromnym problemem osób starszych jest też, nie zawsze odpowiedni, sposób traktowania ich przez lekarzy. Tymczasem lekarz, przekazując informacje o diagnozie, sposobach leczenia i szansach na wyleczenie, ma ogromny wpływ na stan psychiczny pacjenta. A w przypadku choroby nowotworowej stan psychiczny ma ogromne znaczenie, jeśli chodzi o szanse wyleczenia. – Niestety często lekarze nie wiedzą, jak komunikować się z pacjentem: przedstawiają informacje w sposób zdawkowy i mało przystępny. Tymczasem informacje o szczegółach leczenia i możliwych wariantach, postępowania pacjent powinien otrzymywać od lekarza podczas długiej, spokojnej i rzeczowej rozmowy. W polskich szpitalach nadal spotykamy się z sytuacją, gdy lekarz podczas obchodu nie nawiązuje rozmowy z pacjentem, a rozmawia tylko z asystentami. Pacjent zostaje sprowadzony do roli przypadku medycznego – dodaje Krystyna Wechmann.

Pacjenci wciąż opowiadają, że zdarzają się przypadki, gdy po postawieniu diagnozy lekarz oświadcza, że pacjentowi pozostało „najwyżej 1-2 lata życia”. Tego typu „diagnoza” często wręcz niszczy psychikę chorego na nowotwór.

– Ważne jest nie tylko leczenie, lecz także stosunek lekarza do pacjenta. Nawet jeśli stosuje on te same leki co koledzy z innego ośrodka, to jego podejście może być takie, że pacjent czuje się o wiele lepiej; ma większą wiarę, zaufanie – podkreśla od kilku lat chorująca na szpiczaka Wisława Adamiec, prezes Fundacji Carita – Żyć ze szpiczakiem.

Czas na zmiany
Rozpoczęta kampania „Rozmowy o czasie” pokazuje, jak wiele powinno się zmienić w podejściu do leczenia osób starszych. Wiek nie może być czynnikiem dyskryminującym. Osoba po 60. roku życia ma prawo do dobrego, nowoczesnego leczenia, do którego dostępu nie powinni ograniczać urzędnicy. A przez lekarza każdy ma prawo być traktowany godnie, z uwagą, z szacunkiem – stosownie do wieku.


Kampania „Rozmowy o czasie”
Kampania „Rozmowy o czasie” ma na celu zwrócenie uwagi lekarzy onkologów, decydentów, dziennikarzy i społeczeństwa na wszelkie problemy leczenia osób starszych chorych na nowotwory. Pierwszych pięć spotkań odbyło się w 2011 roku. Były poświęcone problematyce osób chorujących na nowotwory układu krwiotwórczego. Kampania została wsparta przez szereg stowarzyszeń pacjentów, a patronatem objęło ją Ministerstwo Zdrowia. Dzięki zaangażowaniu tak wielu środowisk jest szansa na zmianę sposobu leczenia i traktowania osób starszych chorych na nowotwory.

spotkanie I
Stop dyskryminacji osób starszych chorych na nowotwory w dostępie do leczenia

Pierwsze spotkanie było poświęcone ogólnej problematyce nowotworów układu krwiotwórczego oraz starszych pacjentów chorych na ten typ nowotworów. Nowotwory tego typu – do których zaliczamy m.in. zespoły mielodysplastyczne (MDS), przebiegłą białaczkę szpikową (PBS) oraz chłoniaki – stanowią ok. 10 proc. wszystkich nowotworów. Choroby te mogą dotknąć każdego bez względu na wiek czy płeć, jednak bardziej podatne są osoby starsze – ponad 60 proc. przypadków zachorowań rozpoznaje się u osób po 65. roku życia i to one mają największe problemy z dostępem do leczenia.

spotkanie II
Szpiczak mnogi a dyskryminacja osób starszych

Drugie spotkanie było poświęcone szpiczakowi mnogiemu. Ryzyko zachorowania na ten typ nowotworu wzrasta wraz z wiekiem. Najwięcej przypadków diagnozuje się między 60. a 70. rokiem życia. Rocznie w Polsce wykrywanych jest ok. 1500 nowych zachorowań.
„Brak charakterystycznych objawów szpiczaka mnogiego, powoduje, że u ok. 30 proc. pacjentów diagnoza stawiana jest zbyt późno” – podkreśla prof. Piotr Rzepecki, kierownik Ośrodka Przeszczepiania Szpiku w Wojskowym Instytucie Medycznym w Warszawie. Tymczasem, dzięki współczesnej medycynie znacznie wydłuża się okres życia pacjentów bez progresji choroby, dlatego obecnie szpiczak uważany jest za chorobę przewlekłą.

spotkanie III
Przewlekła białaczka szpikowa a specyfika leczenia osób starszych

Trzecie spotkanie było poświęcone przewlekłej białaczce szpikowej (PBS). PBS stanowi ok. 15 proc. wszystkich białaczek. Rocznie w Polsce odnotowuje się 350–400 nowych przypadków PBS. Częstotliwość występowania wzrasta wraz z wiekiem. Średnia wieku pacjentów waha się między 45 a 55 lat.
Obecni na spotkaniu specjaliści zwracali uwagę, że leczenie osób starszych, ze względu na wiek i schorzenia towarzyszące, wymaga indywidualnego podejścia. Pomóc w tym może nowa specjalizacja medyczna, jaką jest onkologia geriatryczna. – Celem onkologii geriatrycznej jest doprowadzenie do standaryzacji oceny geriatrycznej pacjentów powyżej 65. roku życia, a następnie opracowanie rekomendacji co do leczenia przeciwnowotworowego z uwzględnieniem wieku funkcjonalnego pacjenta – podkreśliła prof. dr hab. Sylwia Grodecka-Gazdecka z Geriatric Oncology Group powstałej przy Polskim Towarzystwie Chirurgii Onkologicznej.

spotkanie IV
Zespoły mielodysplastyczne a edukacja pacjentów w starszym wieku

Czwarte spotkanie było dedykowane zespołom mieloblastycznym. To grupa klonalnych nowotworowych chorób układu krwiotwórczego. Choroby te mogą ulegać transformacji do ostrej białaczki szpikowej, co zdarza się u ok. 30 proc. chorych. – Częstotliwość występowania MDS zwiększa się wraz z wiekiem, co oznacza, że u większości chorych mających 70 lat i więcej nie można zastosować agresywnych metod leczenia, w tym przeszczepu szpiku – jedynej metody, która może wyleczyć MDS – podkreśla prof. Wiktor Wiesław Jędrzejczak, krajowy konsultant ds. hematologii.
Osób starszych nie można wyleczyć, można jednak dostępnymi obecnie terapiami znacznie wydłużyć ich życie i poprawić jego komfort.

spotkanie V
Chłoniaki a system ochrony zdrowia

Piąte spotkanie było poświęcone nowotworom układu chłonnego. Według danych WHO, co roku liczba zachorowań na chłoniaki wzrasta o około 5 proc. Nowotwory układu chłonnego to grupa kilkudziesięciu jednostek chorobowych, których cechą wspólną jest pochodzenie od limfocytu, czyli podstawowej komórki układu odpornościowego. Szacuje się,
że co roku w Polsce, różnego rodzaju chłoniaki diagnozuje się u około 7 tys. osób. Prof. dr hab. n. med. Jan Walewski, kierownik Kliniki Nowotworów Układu Chłonnego, Centrum Onkologii – Instytut Marii Skłodowskiej–Curie w Warszawie: „W ostatnich latach skuteczność leczenia w niektórych typach chłoniaków wzrosła radykalnie. Szybko pojawiają się nowe leki, niestety wciąż mamy problemy z ich wdrażaniem. Najgorsza sytuacja jest w przypadku leczenia chorych na szpiczaka i chłoniaka skóry, gdzie nowe, wysoce aktywne leki, nie są dostępne w pierwszej linii leczenia lub w ogóle nie są dostępne. Nie ma też żadnego państwowego mechanizmu finansowania akademickich (niekomercyjnych) badań klinicznych, co prowadzi do ich zaniku, a są one motorem postępu w medycynie”.


Ngroda dla dziennikarzy Sowa Onkologiczna
W ramach kampanii „Rozmowy o czasie” zorganizowano konkurs dla dziennikarzy, którego celem były promowanie, rozpowszechnienie i popularyzacja informacji na temat sytuacji osób starszych chorych na nowotwory w Polsce. W skład Kapituły Konkursu weszli: dr Janusz Meder (Polska Unia Onkologii), dr Grzegorz Luboiński (Polska Unia Onkologii), Krzysztof Michalski (PR1), Sławomir Zagórski („Gazeta Wyborcza”), Paweł Walewski („Polityka”), Dorota Romanowska („Newsweek”) i Małgorzata Wiśniewska (TVP2).

  • I miejsce: Katarzyna Pinkosz za publikację “Pukanie do zamkniętych drzwi” („Manager Apteki” i „Świat Lekarza”) opisującą historię lekarza chorego na szpiczaka mnogiego, zmagającego się ze smutną rzeczywistością polskiego systemu ochrony zdrowia.
  • II miejsce: Tomasz Sienkiewicz za publikację pt. „Starzy ludzie i nowotwory” („Służba Zdrowia”).
  • III miejsce: Dorota Wrońska za materiał „Starszy człowiek i nowotwór”, czyli warszawskie rozmowy o czasie („Moda na Zdrowie”/ „Wiadomości Sąsiedzkie”).
4.7/5 - (245 votes)

Nikt nie pyta Cię o zdanie, weź udział w Teście Zaufania!

To 5 najczęściej kupowanych leków na grypę i przeziębienie. Pokazujemy je w kolejności alfabetycznej.

ASPIRIN C/BAYER | FERVEX | GRIPEX | IBUPROM | THERAFLU

Do którego z nich masz zaufanie? Prosimy, oceń wszystkie.
Dziękujemy za Twoją opinię.

Leave a Comment

POLECANE DLA CIEBIE

START TYPING AND PRESS ENTER TO SEARCH